Rozgrywka naprawdę jest banalna, jeśli chodzi o zasady. Gra podzielona jest na kilka następujących po sobie rund. Każda z nich przebiega dokładnie tak samo. W każdej rundzie po kolei każdy z graczy ma do wykonania dwie akcje: dobranie jednej z kart ze stosu na rękę a następnie zagranie jednej karty z jednoczesnym rozpatrzeniem jej efektu. Proste, prawda? Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach a w zasadzie we właściwościach każdej z kart, tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa.
“Dzieło wydawnictwa Bard oraz Black Monk bazuje na znanej grze karcianej List Miłosny oraz popularnej serii planszówek Munchkin. Całość polega na przechytrzeniu i pokonaniu rywali lub zdobyciu najcenniejszego skarbu. Reguły są proste – wszystko bazuje na odpowiednim zagrywaniu kart i wykonywaniu wskazanych tam czynności. ”
“Opisuję dzisiaj te dwie gry w jednej recenzji, ponieważ poza szatą graficzną oraz fabułą nic ich nie różni. Do mnie bardziej przemawiają księżniczki i przemycanie listów miłosnych, ale panów na pewno bardziej zachęcą smoki i walka o skarby Dlatego dwie wersje tej samej gry są bardzo fajnym pomysłem, bo trafiają do różnego odbiorcy.”
Kraina Gier Planszowych recenzuje Listę Skarbów, warto zobaczyć.
“Hej ho, hej ho! Po skarby by się szło! Czas skopać wielkie zło i buchnąć kumplów złoto! – jak śpiewają ci z Munchkinów o bardziej poetyckiej duszy.”